Zimowe patenty w lesie

Piszcie jakie macie patenty na zimę do lasu? Ściślej jak się przygotować do wyjścia, skąd brać jedzenie w zimę w lesie? Wcześniej pisaliście co zabieracie ze sobą do lasu, rozumiem, że w zimę sprawa wygląda troszeczkę inaczej - zmienia się wyposażenie. Chodzi mi o wyjście całodniowe powiedzmy 7.00-19.00. Rolling Eyes

hmmm...
na 12 godzinne wyjscie nie wzial bym w sumie nic nowego. (nie licze oczywiscie innych ciuchow.)
moze jedynie jakies okulary przeciwsloneczne bo miejscami to naprawde snowblind'a mozna dostac.

Jesli wybierac sie na nocke to bardzo przyjemna bywa folia nrc. Jesli takowa posiadamy wystarczy zrobic male rusztowanko i ustawic ja tak zeby odbijala ciepelko prosto do naszego barlogu.

Kolejna wazna rzecza bedzie odpowiedni dobor miejsca na nocleg - nigdy zadnych wzniesien, odslonietych miejsc i tym podobnych. Najlepsze sa kotlinki dolki, a pelny orgazm osiagamy bunkrujac sie miedzy mlodymi swierkami.

Jesli chodzi o zarcie dostepne w lesie zimowa pora, jedyne co przychodzi mi do glowy to korzenie palki wodne, do tego potrzebny nam bedzie olej poniewaz nie sa juz tak smaczne na surowo jak wiosna. Smazymy tak jak frytki Very Happy

. Oczywiscie pozostaja nam jeszcze zwierzaczki, jesli znamy miejsca gdzie pierdolone wsiory zastawiaja wnyki nie musimy sie specjlanie wysilac aby zdobyc cos do zarcia.

wazna sprawa bedzie odpowiedni typ ogniska. Nodia czyli ognisko syberyjskie bedzie najlepszym wyborem. [link widoczny dla zalogowanych] jak widac sklada sie z 3 solidnych belek, w tym: dwie belki dolne jest to drewno suche, natomiast belka znajdujaca sie na szczycie jest to drewno swieze, badz niedawno sciete. Miedzy belkami dolnymi znajduja sie drobniejsze badyle majace za zadanie rozpalic 2 belki suche, ktore z kolei zajma sie belka sucha. Caly urok tego ogniska polega na tym ze drewno swierze nie zaplonie ogniem lecz zacznie sie zarzyc, dajac przy tym mnostwo ciepla.

to by bylo chyba wszystko :]

Administrator

Z jedzeniem w zime w lesie jest naprawdę ciężko. Na portalu zielonaKuchnia coś można znaleźć, ale generalnie to nie przeżyło by się chyba miesiąca bez polowania, albo wnyków.

Moglibyście podać jakieś linki do stron o leśnym jedzeniu?
Z góry dzięki. Wink

Administrator

[link widoczny dla zalogowanych] chyba najlepszy jaki znam <-- Zielona kuchnia.

Darski pewnie ma pare takich stron w rękawie Smile

moze i nie ma tutaj nic o zarciu, ale nie sposob ominac ta strone. Chyba najbardziej znana osoba w polskim survivalu, [link widoczny dla zalogowanych]

Z własnego doświadczenia wiem, że nie warto brać OP1 (zamiast jakiejś pałatki, chociaż też jest chujowa Twisted Evil

) , jest nieporęczne, ciężkie, a jak dostanie wody i zamarznie to już amba-fatima. Dobrym rozwiązaniem jest igliwie (zarówno pod dupę jaki nad głowę), ale jeżeli komuś szkoda drzewa na takie coś, to płachta budowlana daje radę. Fajnym motywem też jest wykopać płytki(20-30cm) dołek, coś jak grób i nasypać do niego żaru, a następnie przysypać cienką warstwą ziemi (efekt jak podgrzewana podłoga w łazience Smile

), położyć igliwie coby w dupę miękko było i smacznie spać. Mr. Green

PS. Noście dużo skarpet na zmianę (Nogi, chuja, ręce w skarpety okręcę) Twisted Evil

z zarem to jak dla mnie czysta teoria, poniewaz :
1. no nie wiem, ale sadze ze moze byc problem z wykopaniem w srodku zimy dolka, nawet takiego malego jak 30cm
2. Skad naruchac tyle zaru ? na jedna osobe potrzebujesz tak na oko 10x30x150 czyli od huja zaru, to sie nie kalkuluje.

Brak ci wyobraźni Darski i wiary w ludzkie możliwości.
Jaki problem jest zerwać warstwę ściółki i troche ziemi, rozpalić ognisko, i rozgarnąć żar (trochę czasochłonne ale wykonalne) oczywiście nie mówie tu o zamarzniętym na kość terenie podmokłym, bo tu robienie czegoś takiego mija się z celem.

ale mowa w tym temacie o zimie, wiec nie wyobrazam sobie w jaki sposob chcesz kopac w ziemi kiedy temperatura od np. 2 tygodni nie wychylala sie powyzej -5 stopni celsjusza. Jeszcze gorzej widze Twoje rozgarnianie zaru, jak chcesz to w ogole zrobic ? nasypac troszke zaru w boczek i zaczekac az nastepna porcja drewna wypali sie i da wiecej zaru ? czy dokurwic ognisko a'la scyzor i lopata przezucac ten zar ?

ps.

Przyznaje to może być nieprzyjemne dla dupy Very Happy

Administrator

Gdybym był sam w lesie to zbudowałbym taki prosty szałasik z folii budowlanej i igliwia, postawił obok ognisko i zabudował się ekranem, żeby ciepło do mnie się odbijało. Jeśli w nocy zacznie brakować drewna, a ty nie będziesz miał latarki, albo w pobliżu nie będzie drewna to zawsze możesz sobie ekran spalić. O takich ekranach jest pełno na stronach internetowych. Raz ten patent testowałem z Adamem i Krzemykiem na Zimnym w zimę w nocy i było dosyć pozytywnie(ale nie czułem się jak w saunie) ;]

Jak Darski nie będziesz pipa to pójdziemy na nocke jak dojebie przymrozek i ci pokarze jak to zrobic, bo widze że przetłumaczył bym to prędzej Scyzorowi niż tobie.
Szczęść Boże bracie Marcinie Twisted Evil

ehhh, tlumacz sobie tlumacz, bardzom ciekaw co Ty masz zamiar zrobic bo z tego co piszesz tutaj wynika ze albo grzeje Cie przez polgodzinki albo najpierw huj Cie strzeli a pozniej moze sie ogrzejesz.

heheh dyskusja bardzo ożywiona widzę, co do portalu zielona kuchnia którą polecił Dor to bardzo ciekawa strona- nie natrafiłem na nią nigdy wcześniej...